Naukowcy z Uniwersytetu w Bath odkryli, że koncerny tytoniowe mają długą historię, jeśli chodzi o przemyt papierosów w Bułgarii. Pracownicy działający w ramach "tobacco control" ujawnili dowody mówiące o zaangażowaniu koncernów tytoniowych w przemyt papierosów do Bułgarii jak i w granicach tego państwa od 1975 roku.
Zespół ten odkrył wewnętrzną dokumentację firm produkujących papierosy, które ukazały jak korporacje aktywnie uczestniczyły w nielegalnym procederze przewożenia papierosów do Bułgarii, używając handlu bezcłowego jako przykrywki. Firmy także przemycały papierosy do krajów takich jak Turcja i Włochy, które oficjalnie były zamkniętymi rynkami.
Wspólnota Europejska w 2000 roku złożyła pozew w sądzie przeciwko koncernom tytoniowym za udział w procederze przemytu papierosów i od tamtego czasu został zawarty szereg różnych umów z oskarżonymi firmami.
Jednakże naukowcy powołując się na źródła, sugerują, że zaangażowanie firm tytoniowych w przemyt papierosów na terenie Bułgarii jak i poza nią, był kontynuowany po 2000 roku pomimo prawnych zobowiązań nałożonych przez sąd. Ponadto okazało się, że korupcja i możliwość politycznego zaangażowania się były również podstawą do powstania jakichkolwiek obaw. Ujawnione dowody sugerują, że państwowy koncern tytoniowy może być również zaangażowany w przemyt WŁASNYCH PAPIEROSÓW na sprzedaż zarówno w Bułgarii jak i poza granicami kraju.
Dr Valeria Skafida, główny autor pracy powiedziała - "Pomimo udokumentowania udziału koncernów tytoniowych w przemycie papierosów, znaleźliśmy też dowody wskazujące na fakt, że międzynarodowe korporacje wydają się wyolbrzymiać skalę nielegalnego handlu tytoniem, aby skutecznie przekonać polityków, ekspertów w dziedzinie zdrowia, media, że zwiększenie podatku na papierosy przyczynia się do przemytu wyrobów tytoniowych."
Jak się okazuje, podwyżki podatków to jedne z najbardziej skutecznych sposobów ograniczenia używania tytoniu, zaś dowody wskazują, iż duża skala przemytu nie jest związana z cenami papierosów.
Naukowcy również odkryli, że koncerny tytoniowe takie jak British American Tobacco i Philip Morris próbowały i nadal próbują wpływać na politykę akcyzową w Bułgarii.
Dodatkowo badania wykazały jak firmy tytoniowe lobbowały za zmianami w bułgarskiej polityce podatkowej, a z wywiadów z urzędnikami wynika, że firmy tytoniowe wykazały się "wielką agresją" podczas prac mających na celu przystąpienie Bułgarii do Unii Europejskiej.
Profesor Gilmore, dyrektor grupy naukowej z zakresu kontroli tytoniu na Uniwersytecie w Bath, dodała - "To badanie wskazuje na potrzebę znacznego zwiększenia przejrzystości co do charakteru i skali nielegalnego handlu tytoniem. Niebezpiecznie jest zakładać, że przemysł tytoniowy nie jest już zaangażowany w przemyt skoro poprzednie prace i badania wykazały, że często był to rdzeń strategii biznesowej."
---
Krzyki i wrzaski przemysłu tytoniowego wywołane nielegalnym handlem papierosów wydają się być nieuzasadnione. Wygląda to naprawdę źle, koncerny same angażują się w ten proceder by zwiększać sprzedaż, a tym samym przychody. Tego typu informacje potrafią kompletnie zdezorientować przeciętnego obywatela, bo jakim sposobem święte krowy z przemysłu tytoniowego mogłyby dopuścić się takich czynów? Przecież im tak zależy na prowadzeniu "uczciwego" biznesu... To trzeba przyznać - sprytni oszuści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz